Jeśli kupujemy zmywarkę, to szybko odzwyczajamy się od ręcznego mycia wszystkich naczyń. Nie ma w tym nic dziwnego – w końcu nie musimy już tego robić. Zmywarka to wygodne rozwiązanie, zwłaszcza w domach dużych rodzin. Sprawa się komplikuje, kiedy zmywarka się psuje… A my zostajemy ze stertą brudnych naczyń w zlewie.
Zmywarka – czy warto?
Główną korzyścią jest oczywiście zaoszczędzony czas oraz komfort. Nie da się ukryć, że zmywanie nie cieszy się z reguły dużą sympatią. Możliwe jest również mniejsze zużycie wody, ale tylko w przypadku, gdy ręcznie myjemy naczynia pod bieżącą wodą. Jeśli jednak staramy się jej nie marnować, zmywarka nie zapewni nam dużej oszczędności.
Posiadanie tej maszyny ma swoje korzyści, jednak nie zawsze można je uzyskać. Przykładowo, zmywarka nie sprawdzi się w przypadku, kiedy naczyń jest mało i nie ładuje się urządzenia do pełna. Co innego, gdy mamy dużą rodzinę i codziennie produkujemy wiele brudnych talerzy i sztućców – wtedy to rzeczywiście duże ułatwienie. Unikanie zmywania ręcznego jest też bardzo korzystne dla skóry dłoni – w ten sposób nie narażamy jej na kontakt z gorącą wodą i detergentami. Ponadto, temperatura w zmywarce może sięgać nawet 70 stopni, co sprzyja niszczeniu bakterii.
Do wad należą zużycie energii oraz konieczność kupowania specjalnych środków czyszczących, z reguły niekoniecznie tanich. Ponadto, zmywarka, jak każdy sprzęt, prawdopodobnie kiedyś się zepsuje. Nie zawsze trzeba od razu kupować nową maszynę – czasem wystarczy naprawić wady lub wymienić niektóre części do zmywarki. Jeśli potrafimy zrobić to sami – świetnie; jeśli nie, konieczna będzie interwencja fachowca…
Posiadanie zmywarki ma, jak wszystko inne, swoje wady i zalety. Warto przemyśleć, na czym najbardziej nam zależy – wolimy oszczędzić energię i codziennie myć naczynia ręcznie, czy może wpakować naczynia do maszyny, tym samym chroniąc skórę dłoni i przeznaczając czas na inne, wartościowe czynności? Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.